Gdzieś w sercu....Proza.
Choć nie jesteś ze mną pełno cię wszędzie,
bo nie da
się zabić nurtującego bólu, który pali
i gryzie nie dając się zmyć gorzkimi łzami,
bo
pamiętam te dni, gdy…
patrząc na twoją piękną, młodą twarz z
zachwytem
odnajdywałam w niej to, o czym zawsze
marzyłam.
W sposobie mówienia, bliskości
wyrażałeś
ogromną pasję…
miłości nie znającej granic, zawsze śniłam
o tym, nie sądziłam jednak, że
kiedykolwiek
się to spełni, że tak pogrążysz mnie w
morzu
pełnym rozkoszy…
Widziałam twoją twarz nad sobą, która
promieniała,
oczy płonęły łagodnością, a jednocześnie
szaleństwem. Wspólne chwile miały czarowną
moc
zawładnąłeś mną…
moimi snami, ciałem, całym życiem, nie
wyobrażałam sobie, bym cię mogła
stracić,
a jednak tak się stało. Pomimo to jesteś
nadal w moim sercu...
w tym pokoju jak wtedy, gdy paliło się
tylko
jedno przyćmione światło sprawiając, że
wszystkie
kolory były stonowane pełne
tajemniczości,
tak jak wtedy…
lśnią ozdoby na choince, refleksy światła
odbijają się w całym pokoju błyszcząc
jak
brylanty, w oknach wiszą
soczysto-zielone
zasłony, które…
przyćmiewają światło wpadające z ulicy,
tapety w blado zielone liście, obraz z
jeleniem, który podziwiałeś, tylko
ciebie
tu już nie ma…
Zastanawiam się, czy będąc ze mną miałeś
już
wtedy wymyślony pancerz chroniący nagą
duszę przed bezlitosnymi wiatrami
rzeczywistości,
a czas skruszył …
pokrywającą go warstwę gliny odsłaniając
twój prawdziwy charakter. Na zachodzie jak
wtedy
niebo żarzy się jeszcze w pięknej symfonii
barw,
a one głupie, bezwiednie płyną cicho
z moich smutnych oczu…
Tessa50
Tak jak zasugerowałeś, dziękuję ...
Komentarze (16)
Zostały smutne oczy, a piękne gdzieś daleko. (ale
kropek nastawiałaś, troszkę powycinaj, moim zdaniem
nawet po trzy to za dużo. Wstaw tylko myślnik między
"soczysto-zielone", tak bedzie poprawnie). Ale się
dzisiaj czepiam ;) Pozdrawiam :)