Genetyczne dzieci (granice...
wypchany smutkiem bez konturów
rozmazuje
nieuchronne cierpienia
pod powieką unoszę bezradnie myśli
uciekam
w rozmycie oddali
szukając jednej fali przypływu
by zniknąć
z symulacji świata
zrobionego na nie
i niech tańczą
ludzkie suki wewnątrz mnie
w szumie ulic
wśród dnia
niech skomli
zaplątany język
dźwięk jęk
połamane skrzydła
zdejmuj
duszę z twarzy
nie ma na ciebie rozmiaru
szewc krzyczy
zza rogu
zatrać się
zatrać
cokolwiek to znaczy
potem
wyjąc do gwiazd
wyżłobię twe imię w kamieniu
życie
Komentarze (24)
...czy można rozprawić się z życiem...dwa pytania
kolejne, to: z czyim i w jaki sposób oraz kolejne: po
co???
pozdrawiam...
Życie bywa twarde...
pozdrawiam
"Ludzkie suki", są i ludzkie anioły,
dwie strony medalu, z tej strony wesoły.
Pozdrawiam Robercie, rozprawiłeś się z życiem
na amen. Czekam na c.d.
Krzyk pełen desperacji wyartykułowany przez ludzkie
życie... bardzo wymowna refleksja na temat życia,
pozdrawiam
Z ulubieniem Cię czytam :-)
"ludzkie suki" szczególnie zaintrygowały :-)
Świetny jest...Miłego dnia Robercie:)
Zatrzymała na dłużej Twoja refleksja... Piękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie.
Życie takie jest, jakie jest,
tak wiele od nas zależy,
dopóki trwa to się nim ciesz
w dobre jutro warto wierzyć.
Samo życie. Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam.
Miłego dnia :)
Jezu, no pięknie, bardzo mi się podoba....