Głęboko,głeboko w ciemnym lesie...
Głęboko,głęboko w ciemnym lesie moich
snów
Poczułem tak piękny zapach, tak pięknego
kwiatu
Począłem szukać wśród ludzi dookoła
Zadziwiająco odnalazłem Twój uśmiech
Chcąc dotknąć Twej twarzy wyciągnąłem me
dłonie ku Tobie
Ale momentalnie rozmyłaś się, rozpłynęłaś
się i poleciałaś w przestworza
Przez cały ten czas tak bardzo chciałem Cię
ujrzeć
Tak bardzo chciałem Cię ujrzeć
To są me myśli które wertuję poprzez
bezsenne noce
Zawinięty w ból z jakim mnie
pozostawiłaś
I w cieniu Twej postaci
Ronię łzy
Głęboko, głęboko w ciemnym lesie moich
snów...
Rzut Cienia który ujrzałem w moich snach
Krzyk którego nie mogłem dosięgnąć
Nie ważne jak będę się przedstawiał
jutro
Będę nasiąkał marzeniami które nie
znikną
Dłonią będę łapał wszystkie upadające
fragmenty Twojej osoby
By złożyć Cię znów w całość i pozostawić tu
przy mnie
I z bolącym sercem będę pogrążał się w
nocy
Tylko po to by żyć dla Ciebie
Niech to będzie wytłumaczeniem wszystkich
ran
Delikatnie odrzuć maskę którą nosisz
i tylko bądź...
Głęboko, głęboko w ciemnym lesie moich
snów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.