W głowie
Nie znajdę miejsca w żadnej komnacie.
Nie znajdę miejsca w żadnym salonie.
Nigdzie mi nie jest dobrze,
tylko samej w sobie.
Mogę poszukiwać, pragnąć, marzyć,
planować.
Lecz tylko w mojej głowie,
jest miejsce,
w którym szczęście chowam.
Płacz zmieniam w przygodę, ale
deszcz kolejną przynosi trwoge.
I sama już nie wiem
czy powinnam w końcu wyruszyć w drogę.
Gdzie jest cel? - pyta rozum.
Tam gdzie koniec - odpowiada sam sobie.
Komentarze (24)
Tak, bo wszystko w głowie siedzi, z podobaniem czytam,
pozdrawiam ciepło.
Ciekawie napisane rozwazania, ale mysle, ze bardzo
powszechne, kazdy tak ma. Skala i czestotliwosc
wystepowania ich... tu moze byc "dylemat".
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe rozterki, w głowie rozum może wszystko,
pytanie tylko czy chce.
W drogę zawsze można wyruszyć.
Pozdrawiam.
;)
Czasami każdy ma takie wątpliwości, które są
rozgrywane miedzy rozumem a tym, co w duszy gra?
Aura, leki są po to, aby zastopować nasze pragnienia,
lub je podjąć inaczej rzucić się, na głęboką wodę...
Pozdrawiam serdecznie i uśmiech zostawiam, Ola:)
Wszystko się w głowie zaczyna i tego nikt nie zmieni.
Powodzenia.
kiedy juz jest cel, to można a nwet trzeba wyruszać w
drogę,
serdeczności Auro:)
Też tak mam. Często. I to miejsce w głowie, w którym
chowamy szczęście... Jak ktoś kiedyś powiedział,
szczęście to nie uczucie zadowolenia, radości,
powodzenie, czy zbieg pomyślnych okoliczności, tylko
cecha charakteru :-) A czy wyruszać w drogę? Tak :-) I
niekoniecznie, żeby szukać celu. Po przygodę po
prostu, albo powłóczyć się po pięknych chwilach :-)
Wiersz bardzo się podoba. Pozdrawiam :-)
Z pewnością ważne, by ten cel odnaleźć, czasem jakiś
jest niemożliwy do zrealizowania, wówczas, msz warto
poszukać innego, pozdrawiam wieczornie :)
Wszystko jest w naszej głowie...zależy tylko od nas
jak sobie w niej poukładamy :) ciekawy wiersz :)
pozdrawiam :)