Głowizna
borykając się z problemem demarkacji:
jak odróżnić paranaukowe brednie
(dwa plus dwa równa się em ce kwadrat)
od wiary, czystej jak pełen ołowiu
kryształ
od zdrowego zabobonu
dochodzę do wniosku - trudno nie widzieć
duchy wyzierają z każdej liczby, kartki
piruety między okładkami
muzyka zawsze się znajdzie:
pobrzękiwanie
sztućców, chrobot owadów w ścianie
krzyk kogoś zamordowanego
w poprzedniej epoce
chcesz się skontaktować?
nie trzeba czytać natchnionych pism
ewangeliad pisanych podniosłym slangiem
wystarczy pierwsza gorsza powieść
a przyjdą, z koszami pękatych owoców
przyniosą naręcza selfie, rozwiązania
równań
(w tym wypadku żaden abakus
nie ułatwi potęgowania
zdaj się na intuicję)
spójrz - ujęcia, chwile zalane żywicą
liczby nierzeczywiste
zawierasz się w nich, choć nie chcesz
to nasze cegły, białko, gorzki budulec
wzory na obliczanie pola powierzchni
snów
po co się wypierać?
Komentarze (9)
Niezbadaną kopalnią jesteśmy.
Tylko tyle wiemy,że to kopalnia diamentowa.Tylko
Właściciel ją zna.
Pozdrawiam:)
Dziedziczenie ma swoją Moc. Czasem wybijamy się ponad
schemat,ale jednak Geny swoje robią. Jak zawsze
Ciekawie i wielowątkowo. Pozdrawiam :)
Boże Narodzenie hm..ciekawa okazja na taki wiersz:)
wiem, że nie zna hahahahahah
Twa pomysłowość nie zna granic.
Może wystarczy tylko oddychać ? Albo udawać ...
anula- u mnie mało?
demonusiu- uściski
Poetycką filozofią zapachniało,
szukam, wertuję lecz ciągle jej mało.
Witaj... czyli jak? nei ma sie co glowic, bo jestesmy
tylko cegielkami stworzonymi z bialka i taka masa,
ktora umie snic, i malujemy sobie ten swoj swiat aby
nie zwymiotowac ciezka do strawienia szarzyna...
Usciski Florku:)