Główne danie
Usiadło na kamieniu
z nienawiści
Dziecko- owoc miłości
anioła i Boga
Obierało ziemniaki
ze skórki goryczy
Nie chciało
już zabijać
Biedactwo
zastraszone bólem
Mieszało przyprawy
zgodnie z ostrym
smakiem ojca
Gotowało żal
do miekkości
by nie ugrzązł
w delikatnym przełyku
matki- furiatki
Usiadło na kamieniu
z nienawiści
Dziecko- owoc miłości
anioła i Boga
Skrzywdzone przez Szatana- lekarza
odbierającego poród
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz.Smutny,gorzki,lecz nie pozbawiony
racji,skłaniający do refleksji nad naturą ludzkiego
zła i ułomności.