Gniazdo
Jest to wiersz o spustoszonym gnieżdzie.
Gdy wyfrunęły z domu dzieci
tak cicho wszędzie, czas wolno leci.
pozostały same wspomnienia
i duma z obowiązku spełnienia.
Pozostali tylko nasi mali przyjaciele
puszek i Misiek dają uciechy tak wiele
chodzą za nami wszędzie
jakby się bali, że i nas nie będzie.
Jak chcecie żyć z nami w zgodzie
bądźcie grzeczni, nie kopcie w ogrodzie.
nie biegajcie za piłką po grzędzie
bo zniszczycie kwiaty, które są
wszędzie.
A gdy przychodzi wieczorna pora,
pędzą do domu prosto z dwora,
zazdrośni o siebie nie wiem czemu
ukradkiem kradną jadło jeden drugiemu.
Trafi nam dochować was do starości
za to pilnujcie nam naszych włości,
ot zwykłe dwa małe kundelki
a takie wierne i miłe bąbelki
Komentarze (4)
sympatyczny wiersz...pozdrawiam
nie takie puste jak szczeka jeszcze:)plus+
Ja mam rottweilera. Wydaje się wściekła cholera, ale
to miłe psiątko, aniołek, niewiniątko.
Puse gniazdo sie robi, dzieci dorastaja. Dzieki Panie
za wnuki one radość dają.