Godzę się z siostrą
Zawieszenie broni proponujesz nadąsanej
głowie
Rozupłanie ust ściśniętych
Otworzenie zamknietego w sobie
Rozpaciorkowanie źreniczek
Rozminowanie pomieszczeń pełnych pulsującyh
myśli
Zarządzam rozrzedzenie atmosfery
Ochronę ścisłą drgającemu powietrzu
Apeluję o ulgę dla wygimnastykowanej twarzy
nad kubkiem herbaty
Namawiam do schowania języka
Wiesz, że i bez tego ma dużo pracy
Do opuszczenia brwi
I nienarażanie czoła na zmarszczki
Ciepło badających się oczu
Niczym wiązanka dzikich kwiatków
Rozjaśnia twarz po burzy
2007, Rozejm w Salonikach
I temperatura jest pokojowa
Dla mojego kochanego Polecika :* Mojej siostrzyczki najdroższej :):):)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.