gonitwy
Jutro jest dzień taki jak dziś
mogłeś wszystko strać już wczoraj
każdy by chciał kimś innym być
każdy by odmianę na lepsze wolał
Jesteś gotowy chwycić się brzytwy
taka natura ludzka przeważa
muszą być szczury by były gonitwy
nikogo to już nie przeraża
A jednak świat zdołać zaskoczy
wyrwie serce powiesi w słońcu
kiedy to zrozumiesz w końcu
nie ma ofiar bez obrońców
Drogą do przodu z nadzieją na więcej
kilka kropli rezerwy w baku
oby nic nie przeciekło przez ręce
bez potknięć, gróźb, rozpaczy i strachu
Może się spotkamy w barze
może się i tak okaże
a gdyby jednak było odmiennie
nie czekaj dłużej nadaremnie
Znaki są po to By Ci ułatwiły
szczególnie przydatne te nie zamazane
wszystkie rzeczy co kiedyś bawiły
dzisiaj wydają się być oszukane
Nie poddaj się tylko dlatego
że ktoś tam mówi, że mylić się możesz
brak wiary nie prowadzi do niczego
a na pewno już nic nie pomoże
A jednak świat zdołać zaskoczy
wyrwie serce powiesi w słońcu
kiedy to zrozumiesz w końcu
nie ma ofiar bez obrońców
Komentarze (3)
Dobre przesłanie, choć czasem tak ciężko nie poddawać
się.
Wirsz obszerny i dużo problemów. Pozdrawiam.
piekny wiersz :))))))