Górnicza Brać
Brać górnicza jest w rozsypce
brak im górniczego święta
bo „Szczęść Boże“ powitanie
mało który dziś pamięta
Nieruchome w szybach koła
hałdy w koło zalesione
gołębniki w familokach
ciche, puste, opuszczone
Bez roboty w parkach siedzi
coraz więcej biednej braci
ci, co Śląsk czarny sprzedali
w rządzie siedzą, są bogaci
Zamiast cechu, dzisiaj holding
coś w rodzaju nowej mafii
ktoś kto „ciepło“ węgla kradnie
ten kto z rządem żyć potrafi
W koło sami biznesmeni
wśród Górniczej stoją braci
nikt z nich przodka nie zobaczył
bo narobił by do gaci
Z białym pióropuszem w Czako
wśród bez pracy ludzi stoją
ochraniani rządu prawem
buntu ludzi się nie boją
Może rośnie wśród młodzieży
ktoś, o prostej, dumnej duszy
który jak Lech czy Korfanty
ludem śląskim wstrząśnie, wzruszy
Grzejąc mą tułaczą duszę
przy laptopie grzaniec stoi
i dlatego może w wierszu
autor, gniewu się nie boi!
Już niedługo 4-ty grudnia
w progu stoi dzień „Barbórki“
czoło chylę przed obliczem
ich duchowej opiekunki
Komentarze (5)
Jako absolwent m.in. kierunki górniczego na
politechnice mmowię, to jest głębsza sprawa.
Piękny wiersz dla górników. Chyba zapomina sie o tej
tradycji o samych górnikach. Pozdrawiam.
Ładny hołd i upamiętnienie :o)
Bardzo dobra treść +++. Pozdrawiam serdecznie.
Pochodzę z takiej prawdziwej rodziny górniczej z
dziadka pradziada
Rzeczywiście tradycja górnicza zanika
Coraz gorzej też dzieje się w górnictwie
Pozdrawiam serdecznie