Gorzka prawda
I tak tonę każdego dnia
W marzeniach moczonych rzeczywistością
Borykam się z własnym przeznaczeniem
Popychającym mnie w Twoim kierunku
Błądzę pomiędzy jawą a snem
Broniąc się przed utratą wiary
Świadom tego co ma nastąpić
Czekam cierpliwie choćby dziś.
Obdarłem siebie z uczuć do innych
Pozbyłem się sumienia i namiętności
Szukałem ich wielokrotnie wśród wielu
I żadna nie dała mi tego co ty Aniele.
autor
niewidzialnypasterz
Dodano: 2015-01-21 22:43:14
Ten wiersz przeczytano 1022 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Ja co prawda pisać nie umiem i tylko rymy
częstochowskie walę / jak mnie tu uświadomiono /, ale
może jednak mam prawo prosić autora, aby poprawił
błędy ortograficzne, bo psują wierszyk ;-)
Pewnie tak:)
Lata mijają a Anioł pozostaje Aniołem :-/ Dziękuję za
komentarze. Pozdrawiam i życzę miłej nocy. Do jutra
:-)
Oj goryczką powiało...
Sumienia nie można się pozbywać,
a namiętności hm...Chyba warto ją zachować dla tej
wyjątkowej,cóż skro Anioł,to faktycznie trudno go
zastąpić,ale
może się jakiś inny jeszcze pojawi na horyzoncie.
Dobrej nocy życzę:)
Powiadasz Anioł, nie kobieta? :)
Należy walczyć o miłość i szczęście, pozdrawiam :)
Choćby'
I tak w życiu bywa, trzeba walczyć o szczescie dla
siebie:-)