Gorzka prawda
I tak tonę każdego dnia
W marzeniach moczonych rzeczywistością
Borykam się z własnym przeznaczeniem
Popychającym mnie w Twoim kierunku
Błądzę pomiędzy jawą a snem
Broniąc się przed utratą wiary
Świadom tego co ma nastąpić
Czekam cierpliwie choćby dziś.
Obdarłem siebie z uczuć do innych
Pozbyłem się sumienia i namiętności
Szukałem ich wielokrotnie wśród wielu
I żadna nie dała mi tego co ty Aniele.
autor
niewidzialnypasterz
Dodano: 2015-01-21 22:43:14
Ten wiersz przeczytano 1019 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Każdy ma swojego Anioła, który
czuwa nad nim. Pozdrawiam serdecznie.
Anioły nam dużo dają one nad nami czuwają
Teraz znacznie lepiej...klimat nieco
melancholijny...zmieniłabym "obdarłem" na "odarłem"
ale wybór należy do Ciebie:)
Tak to już jest:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Nikt z nas nie jest idealny:)
Czasem warto zobaczyć co jest pod taflą naszych uczuć.
Moment wynurzenia bywa trudny.
Rzeczą ludzką jest się mylić a tym bardziej że przed
narodzinami juz miałem problemy z ortografią :-/
To fakt:)
Jakoś głupio mi było
o tym napisać...
Dobrze,że poprawiłeś:)
Tada aaaa...Już poprawiłem :-)
Dziękuję. To przez mojego tableta. Już poprawiam. A
nick jak nick nie przychodziło mi nic do głowy dlatego
tak wyszło hehe.Pozdrawiam
niewidzialny pasterzu :) (ależ nick:) jeśli mogę, to
podpowiem
"Błądzę po między jawą a snem
Broniąc się przed utratą wiary
Świadom tego co ma nastąpić
Czekam cierpliwie choć by dziś"
"pomiędzy" i "choćby" piszemy łącznie:)
Ulalaaaaa jaka tu się dyskusja rozwinęła.Nigdy nie
byłem dobry z ortografii wiec proszę o pomoc jęli kole
kogoś w oczy moje dzieło ;-)
A może źle szukałeś. Dobranoc
W jednej strofie dwa byki pasterz pasie...źle czyta
się ;)
Do Ewy Marszałek
Ładna częstochowa nie razie,
zwłaszcza gdy czytamy romantyków,
ale rapowanie w poezji,nie zawsze musi się podobać:)