Gra w palanta
Gra w palanta
-------------------
palant i odwracasz się
- bloki
zatraciły zwyczajność nie mieszczą się
na parkingach za rogiem ulicy obok parkan
jak klipa w środku dom ze strażnicą
w której blondynka skąpana w otrębach
naoliwiona lawendą pije francuskie wino
mycie szyb nie przeszkadza oglądać
horyzontu
w którym zawiało śniegiem arabeska
uśmiechem
do czarnego portfela wybiela pościel
mniej mam niż mógłbym poświęcić wiaderko
spłynie piana właściciel winowajca
zmieni adres po następnej kto wygra
* obojetność się zatraca gdy płacz oczy plącze - nie Twoje *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.