Grafom Anka
Z rana - ledwie z łóżka wstanę,
gonię myśli rozbiegane,
bowiem nic nie jest ważniejsze,
liczą się jedynie wiersze.
Później, szybko zwiedzam strony,
tych podobnie nawiedzonych,
w nadziei, że ktoś podpowie
- o czym pisać? Pustka w głowie.
Czasem tylko myśl zabłyśnie
- moje życie jest w domyśle,
płynie sobie, gdzieś tam obok,
niczym ten na niebie obłok.
Chcę zatrzymać tę machinę,
nim pod stertą wierszy zginę.
Ma choroba wszystkim znana
- to jest syndrom grafomana.
Komentarze (40)
To jest prawda, bo i dla mnie w nocy myśli przychodzą
by pisać ale ja wstaję i piszę nie czekam ranka.
Pozdrawiam.
Zosiak: zazdroszczę silnej woli:)
Arku: powodzenia w walce:)
nowicjuszko: miła jesteś, ale do poetki mi bardzo
daleko:)
Miłego wieczoru wszystkim.
Super wesoły wiersz. Przecież jesteś poetką a nie
grafomanką.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja, jeszcze się opieram, nie daję się, ale jak długo
wytrzymam, ha ha. :)
"Ma" też... dlatego jestem na odwyku ;)))
Dzięki dziewczyny. Miłego dnia.
Nie Ty jedna masz taki problem... Uśmiechy Krzem :D
Ach, raz jeden - cóż to szkodzi
z krzemAneczką się nie zgodzić:)
Witaj Krzemanko - wesoły duszku. Ładny wiersz
.Pozdrawiam:)
Kokietujesz jozalko, myślę że etap raczkowania już
dawno masz za sobą:))
Miłego dnia.
Dzięki Boże, że raczkuję
jeno się po beju snuje
myśli łapię za koszulę
grafomAnię ściskam czule:))
Dziękuję wszystkim za przeczytanie wierszyka i
wyrażenie zrozumienia
dla opisanej przypadłości. Miłego
wieczoru.
Ja raczej z plebsu, ale pozwoliłam sobie poczytać i
uśmiechnąć się:).
Pozdrawiam, Aniu:).
lekko na wesoło i tak trzymaj
pisz kazdego rana
a wieczorem rymy składaj
pozdrawiam
Ale za to, jak nam pięknie życie płynie.Pozdrawiam
pięknie Krzemanko.