Grudzień na Niewarczy
Wiatr lekki i mroźny dmucha po mej
głowie
Wokół warstwa śniegu cienka, lecz
zmarznięta
Cała przyroda jest już w grudniowej
okowie
Za tydzień zagoszczą znów radosne święta
Szczygły wyjadą ziarna wyschniętego
głogu
Kwicząc i świergocąc choć karma to
zmrożona
Barzanty grzebią w starej trawie mimo
chłodu
Jednych i drugich aura nie pokona
Wrony fruwają ociężale, lecz
majestatycznie
Mimo iż te czarne ptaki nie są nazbyt
śliczne
Znalazły kolbę kukurydzy, dziobią ją,
próbują
Inne wrony je odpędzają, kraczą,
podskakują
Młode drzewka w sadzie mają pewne znaki
Na pniach i nowych gałązkach niestety
W nocy podgryzają je zające szaraki
Teraz te gryzonie cierpią sporo biedy
Na niebie widać ciężkie chmury ołowiane
Zmrok nadchodzi szybko i lekki mróz
trzyma
Na stawach pałki suche, połamane
Znak to już najwyższy że już przyszła zima
Wiersz powstał wiele
lat temu .
.
Komentarze (8)
Piękny, plastyczny wiersz. Pięknie malujesz słowem
obrazy. Pozdrawiam ciepło :)
ładnie zmalowany wiersz (a wrony są szaroczarne)
Bardzo malowniczo.
Napisałabym - szczygły wyjedzą (lub wyjadają) ziarna.
Pozdrawiam serdecznie.
Aleś pięknie ornitologiczny!
Szacun i głos!
Pięknie, słowem namalowana zima w twoim wspaniałym
wierszu. Serdecznie pozdrawiam.
bardzo malowniczo opisałeś zimę
Piękny obraz grudnia namalowany wersami. Bardzo mi się
podoba.
Pozdrawiam serdecznie
Chodzi o Niewarcze część wioski Sulechów w gminie
Kocmyrzów-Luborzyca nieopodal Krakowa.