Grzech malinowy
Grzech malinowy 04.05.2016.R
W ogrodzie zielonym
Gdzie tyle jest owoców?
W tym roku zakwitła malina
Słodka namiętna jak pragnienie
Rosa pokryła każda z osobna
Kropelki słodkie miododajne
Nakarmię ciebie mój jedyny
Nakarmię każdą maliną
Na ustach złożę
Byś łatwo miał całować
Potem na piersi
Wysypię resztę
Niech rozbiegną się jak dzieci
Językiem zbierzesz każdą
Pochłoniesz ustami
Świeży zapach
Odlecisz jak odlatują ptaki
W chmury byle nie za długo
Następna porcja
Wpadnie we włosy
Tak przypadkowo
Umażesz ręce zapachem moim
Gdy spadnie niżej taka gładka
Jak moje ciało bliżej pośladka?
Dotykiem poznasz, że to ona
Wiem! Wiem!
Jestem szalona
W połowie utknąłeś mój jedyny
A malin całe wiadro
Nie śpiesz się
W gęstwinie się zatrzymamy
By spożyć resztę
(wiersz inspirowany wierszem Emila
Zegadłowicza Grzech czereśniowy)
Komentarze (33)
aż zapachniało malinami!
Iris uściski i dziękuje za odwiedziny
subtelny erotyk...
pozdrawiam z uściskiem :)