Grzechotki gipsowe
Grzechotki gipsowe
rozczochrane
łby rude w podzięce pochylone
kopru grzechotki
między wszędzie
budzą antracytów kopce na niebie
słów ślepych
wypiętrzonych
snem parku na ławce
wybujałym spojrzeniem kasztanów
w opadłym szeleście
dotykam wieczności
białym dmuchawcem księżyca
samotnie
autor
Amadeusz
Dodano: 2006-12-19 00:55:42
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.