*Grzeszne lata*
Zawsze pieniądze miała,szałowo się
ubierała
Nosiła markowe ciuchy,miała dużo czasu na
pogaduchy.
Kiedy robiła imprezy,zabawa była jak się
należy.
Spotkałam ją po jakimś czasie
bez włosów,z turbanem na głowie
Gdy ją o to pytali...mówiła miałam wypadek
i operacje na głowie,
a mnie szepnęła cichutko na ucho
dopadła mnie konkurencja
kiedy wracałam nad ranem do domu,
myślały,że jak mi włosy zgolą
to nie spodobam się już nikomu.
Ja teraz dopiero mam wzięcie,
każdy facet chce mieć ze mną zdjęcie,
a w łóżku to sobie wyobrażają,
że z egzotyczną dziewczyną się kochają.
Spotkałam ją póżniej po latach
była obrzydliwie bogata
i tak sobie wspominałyśmy
jak minęły nasze młodzieńcze
grzeszne lata.
zdaję sobie sprawę,że rymy nie są tu melodyjne i że wiersz trudno się czyta. Pisać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej:))))
Komentarze (3)
Hej Lila, Ty wiesz kim jest bohater wiersza, trzym się
mocno i ciepło, pozdrawiam Marcin ;)
Beatko good for You, too... Fajny wierszyk... Mojego
ostatniego komentarza nie zapisało, więc jeszcze raz
gratki za zieloną stalówkę... Juvic (Mały) Marcin
Mi się bardzo dobrze czytało wiersz ;) i bardzo mi się
spodobał ! ;)
Grzeszne lata i przyszłośc bogata, troche się łamie
rytm i rym , ale treśc i owszem pouczająca
pozdrawiam