grzeszność...
gdy dotrę już do bram piotrowych
otrzepię z kurzu sandał stary
rozniecę światła wszelkich pragnień
muśnieciem dłoni dotknę wiary
otworzę oczy jak najszerzej
i dojrzę czegom nie widziała
gdyż grzeszność jak wiatr mnie owiewa
i krucha jestem niczym skała
pogońże Panie tę moc czarcią
otul ramieniem rodziciela
gdyż siła grzesznym szkwałem wietrznym
na duszę ciągle mą napiera
nie zważa na Twe święte progi
ogonem wali niczym batem
choć jest przy odrzwiach Twych tak
blisko
ciągle się jawi duszy katem
otwórzże wrota okaż litość
daj gram swobody w Boskiej chwale
przed majestatem kark naginam
pod stopy składam byt nijaki
rozgoń tumany zła na przestrzał
niech się zadusi w własnym szale
niech ujrzy ślepym wzrokiem czarcim
Twojej potęgi wszelkie znaki
weź w dłonie moją duszę marną
utul jak ojciec smutki żale
daj rydwan w którym płynać będę
tam gdzie szybują rajskie ptaki
Komentarze (33)
jestem pod wrażeniem :0 pozdrawiam :)
chciałoby się dodać gdzie ucho ludzkie ie widziało ni
oko nie słyszało...
Świetny wiersz Stefi, z głębią i działa na wyobraźnię
czytelnika, zawiera ogrom pokory, pozdrawiam
serdecznie:)
...dzięki PLUSZU; pozdrawiam:))
tak
dla treści oraz formy...
+ Pozdrawiam
...ja nigdy nie piszę czegoś 'drugi' raz...nie chcę
zmieniać, bo to zbyt delikatne i 'się rozpruje'...może
by ulżyć waszym oczom, zmienię nazwę na rymowany:))
za wszelkie uwagi, podane w tak szarmancki sposób
bardzo wam dziękuję i pozdrawiam słonecznie; miłego
wieczoru:))
ale uwagi wzięłam do serca:))
Ja na szczęście jestem w sonetach analfabetą
i może dlatego Twój dzisiejszy
bardzo, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam. Miłego dnia
:))
I wyręczył mnie Arek. To samo chciałem ci napisać. Ja
jego też słuchałem opinii i źle na tym nie wyszedłem.
Chociaż sam wiersz jest okey.Jak mogę ci poradzić to
pisz sonety Trzynastosylabowe 7x6 albo jedynasto 5x6 -
to nawet łatwiej. Boję się że cię wkurzam, trudno nie
będę się podlizywał jak nie jest dobrze.
Zareklamowałaś sonet u stumpy’ego więc jestem.
Zacny sonet. Więcej niż zacny.
Wybacz mi poniższy żarcik. ;)
Ach przegoń Piotrze grzeszną Stefi,
niech ją do piekła wdmuchnie zefir.
Ona niegodna jest Królestwa -
to poznać można już po gestach.
...Tomku dziękuję za odwiedziny:))
A poklonie sie nisko, wiersz zasluguje na pochwaly,
serdecznosci.
...dziękuję fatamorgano za odwiedziny:))
miłego popołudnia życzę:))
Dla mnie wiersz piękny i doskonały.
Bardzo lubię Twoje pióro, masz talent kobieto!
Pozdrawiam serdecznie Stefi :)
...dziękuję wszystkim odwiedzającym za tak miłe
komentarze i szczere uwagi pozdrawiam:))
Przeczytałem z podobaniem dwa razy... pozdrawiam
witaj Stefi. 18zgłoskowiec - trudny temat.
po pierwsze - bo "połamane wersy" - źle się czyta -
wada beja
po drugie - każdy wers ma 2x9
ale każda półwersowa dziewiątka też powinna mieć
średniówkę, bo robimy średniówkę juź od ośmiu zgłosek
np. 4/5 lub 5/4
a u Ciebie tak nie jest. zobacz pierwszą strofę:
Gdy dotrę już / do bram piotrowych 4/5
Rozniecę światła / wszelkich pragnień 5/4
można jeszcze napisać 18zgłoskowca np. 6/6/6
ja mam 'SATYRĘ NA BRAK WENY" W 15zgłosk w 5/5/5
napisałbym "tę moc czarcią" i
" niech się zdusi we własnym szale" (pomijając metrum)
rozpisałem się, bo szanuję Twoje "zabawy" z formą.
miłego dnia :):)