Gwiazdka z nieba
Szepnęła mi raz gwiazdka z nieba
Że troszkę szczęścia jej potrzeba
Szepnęła to bardzo cichutko
I poprosiła o nie cieplutko
O odrobinę serca i snów
By mogła rozbłysnąć znów
By blask jej oświetlał drogi
I przegnał cień nocy złowrogi
Dałem jej serce przyjazne
Dałem jej myśli odważne
Dziś błyczy na nieboskłonie
I w nocy mruga do mnie
autor
Szczęściarz:)
Dodano: 2006-10-17 23:35:42
Ten wiersz przeczytano 3038 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.