Gwoźdźie do trumny
Nowy gwóźdź do trumny
i tak nie domyka się
żal przelewam w słowa
przecież chciałam tego
żyje bez niego
wczorajsza noc to wypadek
najlepszym zdarza się
okropnie mi z tym
gdyby nie fakt
że spoglądałeś w jej stronę
gdy ja patrzyłam w twoje zdradliwe
oczy...
Rozumiem teraz więcej mimo to brnę
autor
wzdychania
Dodano: 2008-05-22 17:16:57
Ten wiersz przeczytano 750 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
"Nowy gwóźdź do trumny
i tak nie domyka się" ... dobry wiersz...
Tak, przychodzi ten moment, że człowiek rozumie duzo
dużo więcej. A mimo to dalej postępuje beznadziejnie.
Dlaczego? Czyżby to była miłosc?
nie ma w uczuciach pojęcia rozumu, jest tylko
kompletny nieżyciowy surrealizm, który gubi, ale od
którego trudno uciec. Wiersz mi sie podoba, bo
pokazuje ten paradoks, kiedy wiesz, ale myślisz: a
może jednak...
tak to jest moja droga ze nawet jak sie wie to sie
idzie i na zle to wychodzi
heh trumna jaki piekny smiercionosny motyw
a gwozdzie rania wieszz>