Hades
U bram hadesu stoję
i wejść nie chcę ciągle sie boję
strach mnie powstrzymuje
armia cieni drogę mi blokuje
idę ciemność mnie ogarnia
nie powstrzyma jej ludzka latarnia
cienie atakują
lecz zabić mnie nie chcą
ciągle się zatrzymują
lecz gdy ich ręce mnie pochwycą
cierpiał męki będę
czy odwagę na ból z siebie wydobędę
jak co dzień dobywać muszę
dla ludzi którzy niszczą mą duszę
miecz me serce przeszył
czym ja zgrzeszył
że tu i teraz żyję
życiem które jest jakby niczyje
ból w sercu głęboko zaszyje
rany obmyje
Z charonem styks pokonam
Hadesie drzwi swe otwórz inaczej sam tego
dokonam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.