Harcerskie bazie pantum
Harcerskie palmy. Dla harcerzy ze szczepu Wisła i Dunajec w Hamilton.
Nad cichutkim stawem piękne bazie rosną.
Przed rokiem sadzone, a już można łamać.
Żółciutkie i pulchne, jak pisklęta
wiosną.
Z nich uwiją palmy Wisła i Dunajec.
Przed rokiem sadzone, a już można łamać.
Sprytni, młodzi chłopcy bazie obcinają.
Z nich uwiją palmy harcerze Dunajec.
Zieloniutką mirtę do środka wsadzają.
Sprytni, młodzi chłopcy bazie obcinają.
Różowym sznureczkiem do kupki zawiążą.
Zieloniutką mirtę do środka wsadzają.
Cieszą się szczęśliwi, jutro przed mszą
zdążą.
Różowym sznureczkiem do kupki zawiążą.
Rano przed kościołem harcerze –
handlarze.
Cieszą się szczęśliwi, jutro przed mszą
zdążą.
Ludzie zachwyceni, kupią świeże bazie.
Rano przed kościołem harcerze –
handlarze.
Stanęli przed ludźmi, robiąc małe koła.
Zachwyceni ludzie kupią żółte bazie.
Świeże, strojne palmy niosą do kościoła.
Stanęli przed ludźmi robiąc małe koła.
Żółciutkie i pulchne jak pisklęta
wiosną.
Świeże, strojne palmy niosą do kościoła.
Nad cichutkim stawem piękne bazie rosną.
Synowa posadziła bazie nad stawem, by harcerze mieli z czego robić palmy. Sprzedawali je pod kościołem. W domu było troje harcerzy.
Komentarze (37)
Pomysłowa historia. Pozdrawiam serdecznie :)
pozdrawiam
Witaj,
wzruszajacy, uroczy tekst oparty na obyczaju.
Z uczuciem i lekką swadą (jak tu często
napotykam!) z przyjemnością przecytałam...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Przepięknie!
Miło było przeczytać, piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością poznałam miejscowe zwyczaje, Udanego i
miłego dnia wypełnionego serdecznością:)
Bazie tradycja i mały dochód dla pracowitych
harcerzy...
Pozdrawiam cieplutko...