hej, królowie trzej...
gdy idę rano do pracy
zawsze w kieszeni drobne mam
tam stoją pod sklepem tacy;
król żebraków, król pijaków
i jeszcze jeden jakiś tam...
oni mi nisko się kłaniają
odwrotnie niż dawniej było to
honory mi prostemu oddają
ja tylko jak dawniej płacę myto
choć czasy z wiekiem się zmieniają
hierarchie zawsze jakieś są
królowie raz tu raz tam bywają
zależy gdzie stoi ich tron
dzisiaj ich nie ma na rubieży
czyżby ich stamtąd usunięto ?
- nie, im też od życia coś się należy
dzisiaj i oni mają Święto !
Komentarze (39)
Bardzo ładny wiersz
Fajnie to ująłeś:) Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
właśnie wróciłam z inscenizacji orszaku trzech
króli,,,trafne choć groteskowe porównanie,pozdrawiam
Dzięki za uśmiech:)) Czy to króle, czy żebracy, to
yamCito myto płaci. Fajna ta bramka na drodze. Miłego
dnia.
Ja myślę, że od zarania wieków zawsze byli bardzo
biedni i bardzo bogaci. Szkoda, że nie równi.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
trzej królowie monarchowie uliczni
zasiadają godnie przy ogłoszeń słupie
na swój sposób urokliwi i śliczni
Choć całe to Betlejem mają raczej w...
pozdrawiam i niezmiennie zapraszam
świetny wiersz :))pozdrawiam serdecznie:))
Znam takich trzech "króli" co pod sklepem mówią do
mnie kierowniku lub szefie :) Pozdrawiam
Dzięki:):)
Ci trzej królowie
już tak mają.
Stoją przed sklepem
prosząc, ładnie się kłaniają.
:):)