her fat/13
wiem ze nie ma słowa zwybrukana...
tak to ja wysoki sądzie
utopiłam nóż z szuflady
wszedł tak gładko bezszelestnie
i już nie mam taty
noc pamiętam kiedy przyszedł
po raz pierwszy do snu tulić
zboczył szybko nie w tę drogę
mamy nie zdołało zbudzić
tak to ja wysoki sądzie
nie mam w sobie grama wstydu
dostał to na co zasłużył
bo mi życie wysłał w p...
jeśli kiedyś znormalnieję
skaleczona zwybrukana
posklejana z resztek siebie
to zostanę lepszą mamą
Komentarze (31)
Mroczny, ale dobry wiersz. Pozdrawiam.
Trudny temat. Dobrze go poprowadziłeś.
Ile w nim dramatu,aż przenika . Pozdrawiam i plusik
(+)
dramatyczny wiersz, wstrząsną mną, napisany świetnie,
pozdrawiam cieplutko
Wstrząsający i dramatyczny wiersz, aż mam ciarki na
plecach. Pozdrawiam
Bardzo mocne, obrazowe - tak powinno być.
Pozdrawiam
Bardzo dramatycznie i mroczno-rozumiem cię.Pozdrawiam.
Żal czuć.Pozdrawiam.
Wstrząsające...kiedyś po obejrzeniu jednego filmu
zaczęłam się zastanawiać czy gdy jakiś zwyrodnialec
odziera kogoś z godności, to czy w tym samym momencie
nie pozbawia też części dobra.
Pozdrawiam.
Trudne sprawy.
emocje i trudna scena z życia.
Emocje i trudna scena z życia.
Rozgoryczony i pełen żalu, że aż krzyczy. Podoba mi
się. Plusik :)
rozgoryczony wiersz...
Oskarżenie ostateczne peelka kieruje w stronę matki,
której nie ma w wierszu, a jednak...
Gorzka prawda, właściwie potraktowana w wierszu.
ps. lubię nowe słowa;
Pozdrawiam.