hipnoza
Tobie
z napiętej gałązki obserwuję
drżące akacjowe liście
pode mną łany w trawach
cieknie ścieżka donikąd
bliska burza przydymia słońce
niech przyszybują jej dłonie
przysiądą na moich skroniach
przed tańcem w deszczu strojąc pióra
są niczym baletnice
ćwiczące barre przed lustrem
smukleją hipnotycznie
nie chcę by odleciały
niech gładzą mnie jak kartkę
biel odsłaniając im miękkość
ulegnie słodyczy zapisania
bo ścieżka wyciekła z obrazu
chyba w jakimś celu
burza zmierzwiła jedność trawom
trzeba to zamknąć wierszem
właśnie na moich ramionach
osiadły młode orły czujnie
nieruchomiejąc w ciszy
gdy ona zasłaniając usta
nachyla się by całować
Komentarze (19)
Bardzo mi się podoba od początku do puenty
dziękuję w ten wieczór sierpniowy
kiedyś po drugiej stronie stromej grani rozścielisz
przede mną dywan purpurowy
Wspaniała, ujmująca poezja
Ładne rozmarzenie romantyczne, pozdrawiam serdecznie,
udanego dnia.
szybując lub szykując się do lotów... każda gałązka
każdy listek czy trawka - wystawia twarz do
hipnotyzującego ... słońca
Skoro taka puenta, tzn, że hipnoza działa:)
Wiersz jak zwykle świetny,
Karolu, dobrego dnia życzę Tobie i wybrance:)
...jesteśmy częścią przyrody kiedy jej braknie smutny
będzie krajobraz...i nasze życie...piękny
wiersz...pozdrawiam.
można wyczarować obraz z tych pięknych strof
i przenieś się realnie w spacer tą ścieżką
miłego dnia :)
Nie oddaję głosu ze względów zrozumiałych dla Autora.
Pozdrawiam :)
Niezwykle obrazowy i romantyczny obraz, nic dodac i
nic ująć :) Pozdrawiam serdecznie +++
Wiersz przepiękny z adekwatnym tytułem. Fajna klamra
wewnętrzna. A "strojąc pióra" podbieram i wykorzystam
:) Pozdrawiam :)
Pięknie napisałeś!
Ależ przyjemnie :)
Czytając ...hipnotyzujesz też. Pięknie :)
Czytając ...hipnotyzujesz też. Pięknie :)