Historia dwojga...
Siedzieli w ciszy, trzymając się za
ręce.
Wiedzieli że to koniec, nie zobaczą się już
więcej.
Wziął ją w ramiona,
ona zapłakała mocno w niego wtulona.
Na stałe wyjeżdżała,
kraj swój zostawiała,
a razem z nim serce kochające tak
wielce.
Obiecali sobie, że przeciwności pokonają
i będą razem.
Przecież tak bardzo się kochają...
Ostatni pocałunek,
przyspieszone bicie serc...
To koniec.
Dzwonili do siebie codziennie.
Tęsknili...
Wiedzieli, że tak już będzie.
Telefony były coraz rzadsze.
Wylewała łzy, chciała mieć go na zawsze.
Jego uczucie wygasło zbyt szybko.
Jej trwało i ciągle kwitło.
Nie oddzwaniał nie pisał...
Zapomniał...
Zrezygnowała z życia, przedawkowała.
Z miłości.
Bo tak bardzo go kochała...
Tak zakończyła się ta historia,
miłości dwojga...
;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.