Historia pewnej miłości...
Chciałem mieć kogoś bliskiego
Przeżyć z kimś coś wspaniałego
Jak marzenia senne niezwykłego
Niedługo potem Ciebie poznałem
Od wejrzenia pierwszego pokochałem
Mijały dni,tygodnie...
Ja nieśmiały byłem więc milczałem
Ciagle tylko smsy Ci pisałem
Lecz odpowiedzi nigdy nie dostałem
Strasznie się tym zdenerwowałem
Kilka bzdur Ci wysłałem
Ja...ja wcale tak nie myślałem...
Swoja szanse zmarnowałem...
Dziś już za póżno jest by naprawić to co
straciłem
Swych marzeń nigdy nie spełniłem
Wszystko tak żałośnie spieprzyłem
Ale wierze że nadejdzie jeszcze taki
czas
Gdy marzenia same przyjda do nas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.