Historia z przedmieścia 2
Dla przyjaciół, rodziny i innych a przede wszystkim dla wrogów...
Patrzę na was z góry
i zastanawiam się
dlaczego tak za mną rozpaczacie...
Nie wierzyliście we mnie
Myśleliście, że nie umiem podjąć decyzji
Kazaliście mi ciągle przyśpieszać
A teraz,
Kiedy w końcu się zdecydowałam
Nie godzicie się z moim wyborem
Ciągle pytacie się patrząc w niebo
"Dlaczego to zrobiła? Dlaczego?"
Odpowiedziałabym wam
lecz brak mi już
słów
Kiedyś was odwiedzę
lecz pewnie usłyszę
krzyk:
"DUCH!"
Nie, ja jestem duszą, nie duchem
Zawieszona pomiędzy niebem
a
ziemią
Oglądam wszystkie wasze kłamstwa
i
łzy
I nie chcę wracać do was bo chociaż raz
wiem
Kim tak naprawdę jestem......
Tym którym zabrakło czasu na spełnienie swoich marzeń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.