Historia z przedmieścia
dla wszystkich moich przyjaciół... Szczególnie dla wszystkich tych, którzy kiedykolwiek zdecydowali się wyciągnąć do mnie pomocną dłoń.
Gdzieś na parkingu
W samiutkim środku miasta
Jest środek ziemi
A w moim sercu środek świata
Naprawdę, mogłabym się mniej
przejmować...
Nie przejmować się jeśli inni się nie
przejmują
Nie brać wszystkiego na poważnie
Być sobą
Żyć...
Z dala od miast skąpanych w świetle
masochistów...
Z dala od ogromu hipokryzji...
Z dala od tuneli-bez światełak-bez
nadziei...
Gdy przyjaciele są blisko a jednocześnie
tak daleko...
Gdy przedwcześnie odchodzi twoja
rodzina...
Czujesz to co ja.
Gdy miłości nie ma
Gdy moje serce to łatwy łup
Padam na kolana i błagam o cud
Chcę odejść : odchodzę...
Pozostanie po mnie
Odgłos strzału i łuska; która upadła na
podłogę...
15 lat to za mało żeby żyć...
Dla tych którzy już odeszli...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.