})i({ *** })i({
...zasypiasz z nim budzisz się bez niego...
Leżę sama w pustym pokoju.
Niedawno obok mnie leżałeś Ty.
Teraz patrzę na Twoje miejsce.
Jest mi źle, bo na nim nie ma Cię.
Chcę dotknąć, przytulić,
lecz natrafiam na pustkę.
Serce me ogarnia chłód.
I chcę być przy Tobie znów.
Kiedy nadejdzie ten poranek,
że obudzimy się razem.
A gdy rękę wyciągnę natrafię na Ciebie i
ogarnie mnie zamęt...
...jak on bezszelestnie wychodzi, a Ty śpisz i nie słyszysz..to jedna z rzeczy za które Go kochasz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.