ich umiłował
...rayana...
ty się wciąż uśmiechasz
i wciąż masz nadzieję
i idziesz do przodu
choć gdzie dojdziesz nie wiesz
ty swoje ramiona
otwierasz by tulić
i klękasz przed tymi
co nie musisz lubić
i to tobie krwawią
dłonie za me grzechy
i to z ciebie szydzą
ludzkie śliskie śmiechy
i dla ciebie zdrajcy
wielki krzyż zrobili
i do niego ręce
i nogi przybili
i wisiałeś dotąd
aż dusza dla chleba
opuściła ciało
i poszła do nieba
wtedy ci co niegdyś
cię ukrzyżowali
padli na kolana
miłość ci wyznali
i zaczęli wznosić
modły swe do nieba
że tyś jest jedyny
innych bogów nie ma
a ty jak przystało
na ojca ludzkości
ukochałeś wszystkich
mocą swej miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.