idealna Miłość banalna
w płatkach śniegu się ukrywasz
zimą
w kroplach deszczu naigrywasz
latem
raz jesteś wieczną zmarzliną
to znów tajemniczym kwiatem
nijak trafić ideału
narzekał
czasu coraz mniej zostało
się złościł
ileż będę na cię czekał
idealna ma miłości
a więc spiesz się i nie zwlekaj
miła
no bo przecież czas ucieka
gwarzył
a ona mu że już była
tylko żeś nie zauważył
autor
yamCito
Dodano: 2010-01-03 12:23:01
Ten wiersz przeczytano 1227 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
świetnie ujęte słowa... miłość nas
zaskakuje...przybywa w nieznanym nam czasie... szkoda
że w tym przypadku została
niezauważona...pozdrawiam....