Idziemy razem przez las
Dla mojego przyjaciela... Mam nadzieje że zobaczysz we mnie kobietę...
Idziemy razem przez las
Ręka trzyma rękę, jakby w obawie, że za
chwile zniknie
W otchłań brązową , zwaną oczami
Patrzę namiętnie
I nagle, w jednej cudownej chwili
Słodki pocałunek na me usta spada
Ale co to?
Obraz się rozmywa
W ramionach pustkę tule
Pocałunku nie było
I cała nadzieja, że kiedyś nadejdzie ten
cudowny moment
Właśnie w mym zbolałym sercu dogorywa
A także dla wszystkich marzących...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.