Ikarem nie będę
Z uśmiechem
idziemy przez życie
Ikarem nie będę
a pragnąłbym nim być
przy tobie
skrzydła mi rosną
w niebo
chciałbym się wzbić
pocałunki unoszą
oddechu nie zatrzymują
stoisz przed lustrem
myślami wracasz wstecz
gdy
na ulicy spotkałem ciebie
był ciepły lipcowy dzień
spojrzałem w twoje oczy
chwyciłem za dłoń
po raz pierwszy
powiedziałem
przez życie pragnę
z tobą iść
gładzisz dłonią czoło
zmarszczki cię martwią
w lustrzanym odbiciu
wyraźniej je widzisz
serce zabiło mi mocniej
przytuliłem się z całych sił
i tak jak kiedyś
wypowiedziałem
kocham cię
Autor Waldi
Komentarze (25)
Ciepły wyraz miłości. Dla takich chwil warto żyć.
Pozdrawiam:)
Te dwa słowa robią swoje,
Nasze, Wasze, także Twoje.
Pozdrawiam Waldi.
Pięknie i tak ciepło :)
Miłego dnia :)
pięknie....po co Ci Ikarowe skrzydła - ręce Twoje
obejmujące z miłościa są najczulszymi skrzydłami:-)
pozdrawiam
W takich chwilach zawsze rosną skrzy i właśnie dla nic
dla nich warto żyć
Pozdrawiam Waldku ;)
Tych słów nigdy za wiele.
Pozdrawiam:)
Nie Ikara Jadzia by chciała, lataj na tych skrzydłach
i spełniaj marzenia WASZE :)
U mnie też skrzydlato dziś :) :)
Miłego dnia Czarodzieju :*)
To dobrze, że nie będziesz Ikarem, bo on tylko żył
marzeniem i to krótko. Twoja miłość jest tu, na ziemi
i pięknie o niej piszesz.
Pozdrawiam Waldi, miłego dnia :)
Och, jak ładnie :)
Pozdrawiam.
Waldi zawsze mnie rozczulisz!
Z podobaniem!
:)
Pozdrawiam, ukłony jak zawsze!