Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Impotencja




Zdejmujesz z niej powoli
przeszłość i to co boli.

Ale heca!
To wcale cię nie podnieca.

Wolałbyś, żeby sama
po drodze się rozebrała

i przyszła naga?




autor

ewaes

Dodano: 2018-01-31 08:17:31
Ten wiersz przeczytano 1910 razy
Oddanych głosów: 38
Rodzaj Fraszka Klimat Refleksyjny Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (67)

ewaes ewaes

@jastrz--dziwisz sie ze to rozumie...? moze rozumiemy
inaczej. Ja uwazam, ze jesli komus na mnie zalezy to
chce mnie poznac dokladnie, nie zdziera ubrania w
drzwiach. Jesli mi zalezy daję się poznać, otwieram,
pozwalam rozbierać powoli odsłaniając to co
najcenniejsze.Nie napisałam, że od razu.
Co do wiersza, jest piekny i wzruszający ale nie
przekonał mnie,że miłość umiera. Bóg dał nam ją na
zawsze.Zabiera ludzi ale miłość nam zostawia...

dziękuję ci pieknie:*)

jastrz jastrz

Rozbieranie z przeszłości nie musi podniecać.
Natomiast może tworzyć więź. Jeśli do mnie przyjdzie
ktoś nagi - z równą łatwością może przyjść nagi do
kogo innego. Dziwię się, że to rozumiesz. Kobiety
które spotykałem zazwyczaj broniły się i nie chciały
się od razu otworzyć...

Natomiast jeśli chodzi o Twój komentarz u mnie -
miłości umierają. I ich pogrzeb wcale nie musi się
odbywać na cmentarzu. Do publicznego czytania wybrałem
taki mniej osobisty wiersz. Ale dla Ciebie, żeby Ci
pokazać, że miłość umiera dam inny:

Bóg mi dał miłość i wolną wolę,
Lecz nagle skończył się świat.
Już nic nie czuję, może coś boli,
Możem ja martwy od lat...

Może jest w moim ogrodzie ranek,
A może słoneczny dzień...
Ciebie tam nie ma moja kochana,
Więc ogród spowił mi cień.

Może dla Ciebie wierszyk napiszę
- Tłucze po głowie się myśl,
Lecz nic nie czuję, jęk wiatru słyszę
I jak mam pisać coś dziś?

Do wczoraj miałem głupią nadzieję
Rozpadła się jak dom z kart.
Dzisiaj mi w oczach słońce ciemnieje,
Wiem że nie jestem nic wart.

Ludzie kochają, dzielą się chlebem,
Uśmiechem i szczęściem swym,
Ale ja, głupi, chciałem mieć Ciebie,
Świat mi się rozwiał jak dym...

Dwa wiadra gwiazdek z nieba zerwałem
Żeby Cię spowić w ich blask,
Dziś patrzę, a to kamyki białe...
Wino zmieniło się w kwas.

Diabłów chichoty słyszę dokoła
I potępionych jęk dusz.
Wiem, że nie przyjdziesz, że nie zawołasz,
Że świat mój skończył się już.

Sarek56 Sarek56

nie samowite jakże celnie to ujęłaś, świetny wiersz,
trudno rozliczyć sie z przeszłością a jeszcze trudniej
z tym żyć, jednak poeci to ludzie którzy wyznaczają
nam cele w życiu, pokazują drogi, jesteś takim
drogowskazem, piękny wiersz podziwiam Ciebie

karat karat

Tak, czy siak to warto przecież, zrzucić z siebie to
co gniecie!
Pozdrawiam!

M.N. M.N.

To tak jak z prawdą, za nim naga stanie zdjąć trzeba z
niej kłamstwa, jak wierzchnie ubranie... pozdrawiam
serdecznie

ewaes ewaes

@wandaw--witaj Gwiazdko :*) łatwiej ale czy
lepiej...?ja tam wole sama rozbierac i widziec co
sciagam:)
dziekuje i rozgosc sie, ciasteczko podam do kawki:):)

wandaw wandaw

No tak tak było by łatwiej i ...
Swietna fraszka
Łap promiki Śliczna i Liryczna :)
Wpadałam na sekundę pobujac się pod Twoja fraszką Ewuś
wysączyć kawę
Miłego dnia zyczę i znikam do ...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »