In abstracto
Przytruchtał cień jakiegoś dnia
objawiony w migotliwy uśmiech.
Ucieczka w zwykłą fantazję
nie przeszkadza żyć teraźniejszości.
Śmigają przyśpiewki
o malachitowych oczach.
Skrzeczący żabi głos
jest absolutnym hitem sezonu.
Księżniczka Anna In
przekręca się ze wstydu
w grobowcach świata
w chwili rozchwiana.
Zwarty front ludzkich redut
ogranicza duchowe luksusy
obywatelom wolnych miast.
Pośrodku tkwi literatura,
zależy kto czyta.
Obok żałosne reprodukcje
tekturowych krajobrazów
niby ideał szczęścia.
Nie ma ludzi o złym sercu.
Wpajany zamęt i brzydota
unoszą się nad faktem
dlatego parciejemy.
W zaczarowanym świecie
wszystko się udaje.
Moja struktura narracyjna
jest właśnie taka.
Fikcyjne postacie
dojdą kiedyś do głosu.
Komentarze (8)
Ciekawie i mądrze, a puenta świetna. Pozdrawiam :)
Intrygujący wiersz ze znakomitą pointą. Pozdrawiam :)
Czarujesz metaforami, abstrakcją, postaciami. I
kombinujemy co dalej... :)
Peel wierzy w spełnienie marzeń. Jeszcze może być
Pięknie, niech tylko ten zły czas przeminie, trzeba
mieć wiarę. :) Fajnie piszesz, z taką jakby zaczepną
myślą, żeby dalej pobiec za Twoim tokiem myślenia. :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję za miłe komentarze.
Dobranoc.
Chciałabym wierzyć w to, że jest więcej dobra, niż
zła, ale czy tak jest rzeczywiście?
Czy nie ma ludzi o złych sercach?
Zatem skąd się biorą bezwzględni mordercy, czy są to
tylko psychopaci, czy też ludzie którzy nie mają
żadnych oporów, by czynić zło i to z premedytacją?
Weźmy na tapetę takich dyktatorów jak np. Hitler, czy
Stalin, czy oni mogli mieć dobre serce?...
Może dla niektórych mieli, ale ile zła uczynili, o tym
trudno zapomnieć...
Dobrego wieczoru życzę, Stasiu.
Ciekawe przemyślenia.
Moim zdaniem są jednak ludzie o złym sercu, co widać w
owocach ich rąk :(
Pozdrawiam
W zaczarowanym świecie
wszystko się udaje. ( i w wymyślonym)