Informel, trzy wcielenia
"rzeczywistość musi mieć jakieś przedłużenie" - J.Kott
tęsknimy,
zdarza się, że brniemy bez zastrzeżeń.
mówisz,
ta idylla to fikcja, umownie żywa
proporcja.
pamięć rozproszy cygańskie cudowności.
z pomiędzy "ja" i " ja żyję" wyskoczy
Styks.
deficyt parezji wyciśnie rozkoszną
odżywkę,
przez wcielenia od braku do nadmiaru
zniknie
absurdalny dystans. umrzemy na dnie
studni,
w nieoczekiwanie uchwytnej ekstazji,
informel.
autor
rina
Dodano: 2009-09-07 00:13:10
Ten wiersz przeczytano 477 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wiersz robi wrażenie. i oto chodzi, ale tylko autor
wie bez podpowiedzi, że w studni miłości po uszy
siedzi :) pozdrawiam
za chiny ludowe nie wpadł bym na te idee, ze to
wiersz? o miłości!?
informel, ekstazja, parezja - :-) ;
podoba mi się dobór słów i kondensacja myśli; mam
podobne ; udany
informel zakonotowany w hipokampie dał zielone światło
krucjacie przeciwko sztampie
- sam też wolę być w ekstazji,niż w bejowym stuporze -
Rino, brnij w konsekwencję!