Inny
Jestem odmieńcem na swojej planecie.
Życia nienawidzę choć trzeba żyć
przecie.
Nienawidzę być sam pośród milionów!
Kiedy wszyscy mówią rozumiem ... a to tylko
pozory.
Jestem inny od wszystkich na to
wychodzi.
Życiu w twarz się śmieję lecz to mi nie
wychodzi.
Na tej swojej planecie jestem całkiem
zamknięty.
Nie dopuszczam słów innych, bo ja jestem
przeklęty.
Może dadzą mi spokój gdy do tego dojdą?
Żem jest inny od wszystkich i własną kroczę
drogą!
Lecz przecież ja ich mogę od siebie
oduczyć!
Eureka już mam ... sznur na szyję
zarzucić!
To jest jednak za proste odejść z tego
świata.
Przecież On potrzebuje takiego wariata,
Co to życie swe w nowe motki wplata.
Może na tę planetę wpuszczę kilku ludzi?
I wtedy Nasz zapał nawet Piekło ostudzi!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.