Inny świat..
A gdybym tak właśnie,
zakochał się we śnie.
Czy ktoś mi zabroni?
Więc czemu by nie.
Tam eteryczne odwiedzam krainy.
i duchem wznoszony,
poprzez wszelki wymiar.
W mieszkanku kochanej
i słodkiej dziewczyny,
z rodu Aniołów,
na ten przymiar.
Wijemy słociutkie
własne gniazdko.
Jak ptaszki na drzewku,
za niebiańską gwiazdką..
Ups................
Ten sen był zdradziecki,
fałszywy choć prawdziwy,
Więc znów będę,
na wpół martwy
na wpół żywy,
podążał za skutkiem,
tej przyczyny.
Może choć dojdę
i to jest pewniejsze,
prawdziwie
do ciała śmierci.
Odpocznę wtedy.
Więc,
Arrivederci
Może ciąg dalszy nastąpi
lecz na dzisiaj
żem zwątpił.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.