Instynkt
Nieposkromiona
tajfunu siła
zimową porą
bezwiednie się wbiła
Rozkosznym bólem
z letargu błogiego
zbudziłaby nawet
nieprzytomnego
Z zapachem ciała
oswobodzona
do dłoni dotyku
przyzwyczajona
W spazmy i dreszcze
tylko odziana
pozwalam na więcej
w pełni oddana
Uśpione żądze
łaknienia spragnione
zostały przez niego
w tę noc wyzwolone
Rozniecił ogień
wybuchła burza
poczułam błogość
i w niej się zanurzam
Komentarze (1)
Dobry erotyk. Napisałem kiedyś "Zaspany wiersz"
-świetnie do siebie pasują!