Irena Ratuszyńska
Irena Ratuszyńska - * * *
Jest daleka gdzieś planeta,
A na niej zielone wody,
Nad wodami tymi gdzie-to
Zapomniane stoją grody.
Pośród domów, w cieniu chłodnym
Cisza śpi. Nie budźcie ciszy!
Zmywa, zmywa deszcz łagodny
Z starych wież jakieś napisy.
A kolumny popękane,
Kamienie ciepłe od słońca
Oplecione, zarastane
Trawą tak rześko pachnącą...
Planeta już zapomniała,
Trawa już wszystko zakryła,
Lecz wiatr szepcze: Coś się stało,
Coś było i się skończyło.
A wiosna śpiewa wiatrami,
A woda stoi spłakana
I nad białymi grodami
Drży gwiazda niespotykana.
Mądrze, ale i z obawą
Ryby patrzą na ląd, gdzie
Pomaleńku w ciemnych trawach
Chrząszcze przekradają się;
Ptaki zaś w radosnym gwarze
Lecą w słońce, lecą w świat...
Może znów się coś przydarzy
Za dziesiątki, setki lat.
Komentarze (26)
Piękny obraz z przesłaniem. Pozdrawiam
Podoba się.
Kiedyś uczyłam się rosyjskiego i dobrze mi szło. Ale
dziś już niewiele pamiętam :)
ileż takich planet zatarł czas...
Witaj, Jastrzu :-) :-)
Nie muszem, ale chcem powiedzieć, że wiersz świetny!
:-) :-) Z oryginałem rosyjskojęzycznym to już raczej
nie dam rady, jam nordyckojęzyczny :-)
Cieszę się, że przypomniałeś tę Postać :-) A jeśli o
Pani Irenie, to przecież natychmiast przychodzi na
myśl też Andriej Dmitrijewicz Sacharow...
Z wielkim podobaniem dla Wiersza :-) Pozdrawiam
serdecznie, Jastrzu :-)
Czytałam z zainteresowaniem. Piękną wyczarowałeś
krainę. Miłego dnia:)
O wielkich się nie zapomina
zwłaszcza, tych
co ciężkie życie mieli
i szarość w nadzieję ubierali...
pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Miało być z przerażeniem ale tak to jest z telefonem
komórkowym i do tego w nocy po bankiecie na wyjeździe
Z przyjemnością przeczytałem obie wersje choć z
przekazaniem odkryłem ze rosyjsko jezyczna jest już
dla mnie mniej zrozumiała a przecież wybrałem język
rosyjski na maturze ustnie i pisemnie lata lecą a
pamięć coraz gorsza tym nie mniej piękny język dla
poezji pozdrawiam
piękny obraz szczęśliwego świata ...
Fajny, ale przy "chrząszczach" masz wypadnięcie z
rytmu.
Dobranoc :)
...i jak zwykle dla rosyjskojęzycznych oryginał:
* * *
Есть далекая планета.
Там зеленая вода.
Над водою кем-то где-то
Позабыты города.
Между белыми домами
Чутко дремлет тишина.
Смыты мягкими дождями
С древних башен письмена.
В мелких трещинах – колонны,
Теплый камень – как живой,
Оплетенный полусонной
Дерзко пахнущей травой.
А планета всё забыла,
Всё травою поросло.
Ветер шепчет: что-то было,
Что-то было, да прошло.
А весна поет ветрами,
Плачет медленно вода
И дрожит над городами
Небывалая звезда.
Умудренно и тревожно
Смотрят рыбы из реки,
В темных травах осторожно
Пробираются жуки,
Птицы счастливы полетом,
Вечно светел белый свет…
Может, снова будет что-то
Через много-много лет?