Ittoqqortoormiit
nie spiesz się
razem ze mną będziesz musiał wziąć moje
dziwactwa
herbatę słodzę miodem
do kanapek nie daję masła
obsesyjnie pilnuję zamykania klapy
i gaszenia światła;
nocą pod kołdrą dopadną cię zimne łapy
ale rano gorąca kawa i ciastka
nie spiesz się
ja tutaj spokojnie wszystkie nadzieje
stracę
a potem odzyskam je znowu
będę pytać cię o szkołę, uczucia i pracę
i zagram po raz kolejny
to samicze niezdecydowanie
żeby cię nie spłoszyć;
chyba spod kontroli
wymyka mi się zakochanie
znów zaczynam się przesadnie troszczyć
Komentarze (4)
Bardzo zaradna,dostosowana do klimatu kobieta:)-ze
szczyptą udanej słabości-to konieczne:)Pozdrawiam:)
świetne, przekorne, zadziorne, świeże :-)
Fajnie, jak anons z przestrogą :))
ps. ja bym zapisała : spod kontroli
po raz kolejny
Pozdrawiam
:)
Widzę w nim specyficzną magię wyciśniętą z
krzaczastego przeżywania chwil.