Ja, park i Amor
NIESIA
Jesień liściami swemi parki topi
Wiatr nieustanne wichry wzbudza
W przechadzce idę, a deszcz cicho kropi
Melodię, która dzień powszedni znudza
I czas na zmiany koniec z melancholia
Obudzić serce do orkiestry próby
Duszę swą wypełniam magnolią
By tylko Amor nie celował zguby
autor
Kamilloname
Dodano: 2009-11-04 12:26:46
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
kamil...przepraszam ale tu :"liściami swemi "- taki
dziwoląg słowny.liśćmi swymi lepiej brzmi.i i tu "
melancholią" i tu ni pioruna nie rozumiem " By tylko
Amor nie celował zguby" , jak się celuje to w coś...w
zgubę, do zguby...no nie wiem :) ale nie bij:( ja
tylko tak sobie cicho mruczę ;)pozdrawiam ciepło,
prosząc o wybaczenie :)
Spacer w deszczowej jesieni. Daję+