Ja się dostosuję
Ja się dostosuję,
złości nie pokażę.
Gdy prawdę wyczuję,
w bałaganie zdarzeń.
Mam przecież rodzinę,
kocham ją szalenie.
Tylko za nią zginę,
bo tak życie cenię.
Śmierci się nie lękam,
przyjdzie smutna pani.
Może będzie piękna,
aż do bólu granic.
Mam przyjaciół grono,
ich także miłuję.
Będą moją stroną,
jak oni, ból czuję.
Nawet się ukorzę,
byle nieść nadzieję.
To sprawie pomoże,
bo prawda istnieje…
15/05/2023r
Komentarze (4)
Ładnie:)*
Nadzieja najważniejsza:)
płynnie się czyta i fajna treść. pozdrawiam
Fajnie się czyta.
Życie jest pełne dostosowania.