Ja też chcę normalnie żyć!
dla tych, co mówią, że kochają a później kradną nam serca uciekają i nie oddają
Odeszłam…
***
Chciałam, żebyś został.
Lecz między nami ktoś stał.
Chciałam tego na próżno.
Bo już było za późno.
Kiedy zmarłam za kilka dni.
Z przedawkowania w mojej krwi.
Na pogrzebie się nie pojawiłeś.
Moją śmierć na bok odstawiłeś.
A teraz ja, choć już w niebie.
Wciąż tęsknie do Ciebie.
Co dzień z Tobą jem śniadanie.
Siedzę na Twoim kolanie.
Zamykam za Tobą drzwi.
Pozostając w nadziei.
Pocieszam Cię, gdy patrzysz na rachunki.
Piję z Tobą różne trunki.
Obok Ciebie kładę się spać.
Lecz oczu nie chcę zamykać.
W obawie, że znów uciekniesz,
W obawie, że znów przedawkuję…
***
Już nie chcę umierać!
Już nie chcę na Ciebie patrzeć!
Już nie chcę bezczynnie czekać!
Już nie chcę byś mnie dotykał!
Już nie chcę być ofiarą!
Już nie chcę wracać do Ciebie!
Już nie chcę być tą ranioną!
Już nie chcę prać Ci skarpetek!
Już nie chcę Cię całować!
Już nie chcę mieć tej samej poduszki!
Już nie chcę jeść z jednego talerza!
Już nie chcę z Tobą spać!
Już nie chcę…
Już nie chcę z Tobą być
Już nie chcę być oszukiwaną
Już nie chcę Cię znać
Już nie chcę żyć
I nie chcę przez Ciebie umierać…
znów…
to dzięki wam, kochani mężczyźni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.