Jabłuszko...
...od niego to wszystko
W wieczór najszczerszy,
smutny w nostalgii września,
gdy nie ma wierszy
ból coraz szerszy,
a w gardle żalu cieśnia.
Nie ma tu wierszy,
nie ma poezji w słowach,
nic mi się nie śni,
nie słychać pieśni,
że jeszcześ Mario zdrowa.
Nie ma metafor,
brak też jasności myśli -
w zgrabnej przerzutni
chodzimy smutni,
choć zbawiciele przyszli.
Brak nam kolędy -
radosnej w duszy treści.
Tędy,owędy
przyszli przybłędy.
Zbawienia nikt nie wieszczy...
Nam.
Chianti, za inspirację wierszem "Czerwone", dziękuję
Komentarze (15)
Złoty Retriverze - gdyby nauki Chrystusa były w życiu
stosowane, Ziemia nie miałaby dzisiejszego oblicza. A
kto kieruje ludkami zamieszkującymi Ziemię? Odpowiedz
sobie na to pytanie, ale szczerze i bezbłędnie, a
wtedy stanie się wszystko jasne.
Popieram przekaz wiersza i zdanie wyrażone w
komentarzach Autora.
Kłaniam się i dziękuję za zainspirowanie moim tekstem.
Pozdrawiam!
Cześć! Coś mi się wydaje,że nieobce są Ci literki P.T.
Pozdro.
Wymowne i bardzo smutne wersy, pozdrawiam serdecznie.
Witaj na beju...
Też odniosę się do komentarza, a nie wiersza, też nie
oceniam ludzi wg. wyznania, msz jedno z drugim ma
często niewiele wspólnego, co do tego, że powinno się
udzielać innym pomocy, tak, powinno, ale czy każdy
może sobie na to pozwolić?
Nawet biorąc zwierzaka pod swój dach powinniśmy być
pewni, że tego chcemy do końca jego dni, dając mu
opiekę do końca jego dni.
Ja np. kocham psy, ale marzę o podróżach, kiedy mogę
pospać dłużej to też to robię, nie znoszę wczesnego
wstawania, a przy piesku niestety trzeba się zerwać z
łóżka, poza tym wiem, że mogę mieć problem z oddaniem
psa w dobre ręce, gdy np. chciała bym gdzieś pojechać,
cenię sobie wolność, nie zawsze mam stabilną sytuację
materialną itp.
msz, to musi być świadomy wybór, bo nie wezmę psa po
to, aby tak jak niektórzy się go pozbyć, bo to nie
zabawka, a ludzie to nie psy, tym bardziej nie są
zabawką, trzeba zapewnić im godne życie, pracę,
środowisko w którym się dobrze poczują, opiekę
medyczną, msz nasz kraj nie jest dość bogaty aby móc
sobie na to pozwolić, na dodatek na przykładzie choćby
Niemców wielu z nich stanowi zagrożenie terroryzmem,
często są wśród nich jednostki patologiczne, które
mogą zabić, zgwałcić, zarazić chorobami, choćby
covidem, również, msz, lepsza jest pomoc w postaci
wysyłki leków, jedzenia itp. czy choćby wysłania
medyków do ich kraju, niż przyjmowanie ich u nas, bo
to jest niestety związane z dużym ryzykiem,
tym bardziej, że nie chodzi o pojedyncze osoby, takich
potrzebujących jest coraz więcej, a wiąże się to
choćby ze zmianami klimatu, głodem, suszą, nie tylko z
wojnami. Niestety mimo że serce się kraje sądzę, że
przede wszystkim powinniśmy zadbać o dobro naszego
biednego schorowanego społeczeństwa, a takich słabych
i niewydolnych osób, potrzebujących pomocy w naszym
kraju, naszych rodaków, którzy są chory i żyją w
ubóstwie jest wielu, a nasz kraj nie należy do krajów
bogatych, którzy moją środki na to, aby móc wspierać
fale emigrantów. Poza tym Mily ma rację, wątpię, aby w
obozach dla uchodźców ci ludzie czuli się szczęśliwi,
jeśli można im zapewnić godne życie i zapewnić nam
również poczucie bezpieczeństwa, to super, ale
niestety, msz, możliwości w tym względzie są
ograniczone, ale i tak migracja ma miejsce, przykładem
są Ukraińcy, których można spotkać na każdym kroku,
bardzo wielu z nich pracuje choćby w marketach.
Dobre serce jest piękne, ale nie może być tak, że
otworzymy granice, a później ci ludzie zostaną
pozbawieni pomocy, bez środków do życia, pracy itp.
Pozdrawiam
Często dla faceta
zbawieniem bywa
kobieta.
Ale, gdy go nie chce
pozostają
wiersze...
Zbawienie nie jest przymusowe. Politycznie ustawione
migracje ludności zawsze niosą problemy. Wciskanie
ludzi do obozów uchodźców jest rozwiązaniem
tymczasowym jak przyklejanie plastra na otwarte
złamanie mz
Polska nie jest i nie będzie celem tej migracji, bo tu
bieda, brak zasiłków i perspektyw.
Pomoc medyczna doraźna powinna być udzielona.
Pozdrawiam
początek 3 strofy - literówka w słowie,,matafor,,
witaj na Beju
Witaj na Beju :) Dość mroczne wejście, ale skłania do
refleksji i zatrzymuje :)
Pozdrawiam :)
P.S. Co do kwestii odbierania Świata. Punkt widzenia
często zależy od punktu siedzenia. To trywialne
określenie, ale zawiera istotną logikę. Jeśli nie
widzimy zła i czujemy się komfortowo, to przyczyn może
być wiele, między innymi, być może, dajemy baczenie
tylko na przekazy i bodźce pozytywne i odcinamy się od
innej strony życia, albo np. mamy tylko jeden program
w telewizorze, czy radio.
Świetnie się czyta, choć gorycz płynie z wiersza.
Pozdrawiam:)
Szanowni Państwo!
Dla wyjaśnienia. Nie ma w istocie znaczenia kim ktoś
jest w warstwie przekonań religijnych, czy idei.
Natomiast ważne w swej jest, aby jego czyny i postawy
były spójne z przekonaniami. Podam przykład. Ja, choć
nie jestem osobą wierzącą, co oznacza m.in., że nie
podzielam poglądu nt. boskości Chrystusa, to uważam,
że wspomniany - jako wyznawca konkretnej idei
patrzenia na człowieczeństwo - nie szukałby pokrętnych
wymówek, aby nie udzielić pomocy potrzebującym i
przerażonym, że np. nie przeszli przez właściwe drzwi,
bo ich nie znaleźli. Zwyczajnie, powoływanie się na
wiarę w Chrystusa, osoby deklarujące tę wiarę,
obliguje do postaw zgodnych z naukami osoby, która
jest dla wierzącego wyznacznikiem jedynej prawdy.
Tu chodzi nie tylko o moralność, choć ta stanowi
meritum, ale także o logikę w działaniu.
Hipokryzja, o którą oskarżam tych katolików, którzy
mają ambiwalentny stosunek do miłosierdzia, to
przykład zaprzeczania zarówno idei tegoż, jak i
logiki.
Dlatego, nie jestem za szufladkowaniem ludzi zgodnie z
religią, rasą, ich seksualnością, etc., ale na dobrych
i tych niekoniecznie, na mądrych i tych nie do końca.
Dziękuję za uwagę.
Witaj!
Jakoś tak pesymistycznie. Ja życie i swiat odbieram
zupełnie inaczej.
Odpowiem nie na wiersz, a na Twój komentarz pod
wierszem.
To jak to widzę już tam napisałam.
Zaatakowałeś Janusza K, bo co- nie podobał się jego
punkt widzenia?
A może to, że jest katolikiem?
No to co że jest?
Mamy wolność słowa, wiary też.
Wiara czy niewiara to wolność każdego człowieka
Taaak, bo jak coś nie tak- to wina katolików, wszystko
co złe to oni,
a niewierzący to same złoto.
Wiara nie czyni automatycznie dobrego człowieka i
odwrotnie.
Niewiara nie czyni automatycznie dobrego człowieka.
Są takie słowa o kamieniach:
"niech pierwszy rzuci kamieniem".
A teraz można na mnie- uwaga!
Jestem katoliczką.
i coś na uśmiech, Autorze...
https://www.youtube.com/watch?v=2TXSwLSXpUE
A to właśnie jest POEZJA...
Chapeau bas!
https://www.youtube.com/watch?v=uhzLLvR_Qxk