Jak dziadek z babką..
...na wesoło..
Spotkał raz dziadek babkę...chyba
A że byli nad morzem,oglądali wieloryba
Babka podziwia widoki..ależ jest pięknie
A dziadek pod bluzkę wkłada jej rękę
Babka zawstydzona spłonęła rumieńcem
A dziadek na to,że nie chce być
nowożeńcem
Coś o konkubinacie mówi do babki
Babka temat zmienia..jedziemy do Rabki
I tak jeździli po Polsce całej
I nadal jeszcze się nie dogadali
Bo jak dziadek zdecydował się na ślub i
wesele
To babka na to,że dla niej to zbyt wiele
A jak dziadek chce żyć na kocią łapę
To babka do mieszkania kupuje kanapę
Aż w końcu ktoś z boku całkiem
przypadkowy
Powiedział: marnujecie czas, a już siwe
głowy
I dziadek z babką zdecydować coś muszą
I wyjechali na wczasy pod gruszą...
Komentarze (5)
Pod namiotem na pewno się dogadają..+
Bardzo fajny wiersz i humoru w nim nie mało,ale nie
zazdroszczę-takie wczasy są świetne..już mieliśmy
częściej..powodzenia
lubię pogodne, wesołe wierszyki.... i tu też
uśmiechnęłam się. rozbij wierszyk na zwrotki, będzie
bardziej czytelny
no i się uśmiałam:)...pozdrawiam:)
Fajny wiersz , może pod gruszą się miłości nauczą :)