jak los dopadł smutny wiersz...
Czasem chce napisac wiersz o wszystkim..mysli doslownie walczą ze sobą w głowie..ten jest o niczym..a jednak ma cos w sobie.
Krótki ,smutny wiersz
szedł ulicą szeroką
Czy wiesz o czym jest?
Nie, okrył sie grubą powłoką...
Pewnie sie zakochał
Myśli nad rymami
Które by jej przesłał
Z czerwonymi różami
Może jest samotny
Jak w tej chwili Ty
Może ma kłopoty
Albo kiepsko śpi...
Idzie smutny
Mija park
Myśli jaki los jest okrutny
Czemu nie jest tak jak chciał?
Czemu Bóg zabrał to co dał?
Patrzy na ludzi
spuszczone głowy
Coś ich nudzi
wiecznie kłóci
Coś ich złości
Wyciągaja pięści
Krzyczą, ryczą
Biegną, spieszą...
Żal mu ich
idzie coraz wolniej
przyszedl mu do glowy rym
Ktory napisal kiedys na ławce szkolnej
"Uśmiechnij sie
Ścisz troche głos
Ukochaj mnie
Oszukaj złość
Uśmiechnij się
Ja jestem tu
Daj mi dłoń
Ukochaj znów"
Wykrzyczał na cały głos
Słowa tak proste i miłe
Okrutny go spotkał los
Bo właśnie go zabiłeś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.