Jak narkotyk.
Zatopiona w myślach.
Patrzała wciąż w jeden punkt.
Tak jakby na kogoś czekała.
To było marzanie...
Marzenie nie do osiągnięcia.
ON.
Wiedziała, że mu się podoba.
Umiała to poznać.
Ileż by oddała, by móc rozpoznać na czym mu
zależy.
Na niej? Czy może na zemście...?
Czuła to coś do niego.
Jak magnez ją przyciągał.
O, narkotyku...
Smakujesz tak samo jak ON.
...Zagubiona w marzeniach Nie do spełnienia...
autor
lass-belief
Dodano: 2007-12-30 18:26:52
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.